Forum Po prostu moje Forum Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Pytania, pytania... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 0:31, 20 Maj 2006 Powrót do góry

HMmmmm ale ja chciałem to pociągnąc w FILOZOFICZNYM wątku. Myślałem ,że MR.DEATH i ALUCARD jakoś tak rozwiną swój intelekt i przysadzą jakąs potężną dygresją na temat " But ". BUT nieodłoczna częśc życia człowieka, co by gydby nie Buty. Czy Buty nad nami dominują? CZY BUT to tylko rzecz...?

NA te pytania odpowiedzmy drodzy państwo... Bo but to but....
Gość






PostWysłany: Sob 9:07, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Wobec tego - But.
Gyby nie było butów to :
Bóg nie odezwałby się do Mojżesza - i tak by był bosy. ;)
Jan Chrzciciel nie wiedziałby czy jest godny czy nie rozwiązywać żemień przy sandałach Jezusa.
Jezus nie musiałby mówić o sandałach na drogę.
A ja nie miałbym takich fajnych sznurówek, i nie tylko ja, bo fantasmagiria też hehe Very Happy no własnie Happy dziękujęę Happy
Pozatym buty to nie tylko buty. To także moi małomówni (chociaż czasem jak zaczxną gadać to nie chcą skończyć, i choćby im buzię zaklejać to i tak znowu zaczną) kompani podróży. Nikt tak sobie nie zrysował glanów jak ja przez rok Very Happy, a każda rysa to jakiś koncert, imreza, festiwal, wyjazd.
Ale żebyś sie zbytnio nie zajawił tą nutką historczną, to powiem ci jeszcze co sie z nimi( i ich historią) dzieje. Wyciągamy sznurówki, i do kosza na śmieci Very Happy
Gość






PostWysłany: Sob 9:07, 20 Maj 2006 Powrót do góry

No własnie but, to but Very Happy u mnie w postaci glana, chyba ze mam wf to w postaci adidasa, chyba ze sobie kupie nowe trampki czerwone, bo stare zaginely w akcji to bede jeszcze w postaci trampów. Trampki sa fajne, le nie na wf, jak kaza w nieskonczonosc szkole obiegac <słabo> ;)
But- bez butów niby można żyć, oginś ludzie żyli. Np. moja parafia jest najstarszą w okolicy, przychodzili tu ludzie z całego regionu. Buty zakładfali dopiero przed kościołem, a wiekszosc z nich nie m,ieszkala blizej niz 20 km stad. I żyli. Buty niegdyś bylły cenne i to bardzo. Teraz kazdy ma buty, kiedys nie. Jka buty byly na kartki to nikt sie ni przejmowal tym ze jest 5 numerow za duzy czy za maly. wazne ze byl. Fakt- fajnie tak bez butów, ale po tych drogach ciezkoby bylo chodzic.. A na trawnikach bardzo czesto pieski swe potrzeby zalatwiają Rolling Eyes. Dobra, koncze to bo sie zgubiłam Razz i mam jakies problemyz netem :/ wczoraj forum mi sie zalączyc nie chciało Rolling Eyes
Gość






PostWysłany: Sob 11:52, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Cytat:
"Pani w obuwniczym miała taki ruch,
że aż się jej buty rozeszły"


Pogodno mi akurat leci Very Happy
Gość






PostWysłany: Sob 12:21, 20 Maj 2006 Powrót do góry

właśnie, właśnie dzięki za sznurówki Happy Happy Happy
a co do nich to ja mam zawsze z nimi problem Very Happy oprocz teych co oddałam w marcu za dredy miała wszystkie pojedyńcze, bo mi sie gubiły Very Happy a teraz mam znowu fajne Razz Przynajmniej póki co Wink
Gość






PostWysłany: Sob 14:07, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Gorliwy napisał:
HMmmmm ale ja chciałem to pociągnąc w FILOZOFICZNYM wątku. Myślałem ,że MR.DEATH i ALUCARD jakoś tak rozwiną swój intelekt i przysadzą jakąs potężną dygresją na temat " But ". BUT nieodłoczna częśc życia człowieka, co by gydby nie Buty. Czy Buty nad nami dominują? CZY BUT to tylko rzecz...?


_-_ a co tu filozoficznego, but to but nie? No dobra, natchniony ostatnią ankietą przeprowadzaną w zamoyu zadam wam pytanie.

Czy przeszkadza wam kiedy zakochane pary całują sie i obejmują w miejscach publicznych. Czy stosunek ten jest jednakowy dla par hetero jak i homo oraz dlaczego.
Gość






PostWysłany: Sob 14:24, 20 Maj 2006 Powrót do góry

NIECIERPIE jak mizdrzą się ludzie na korytarzu , albo lecą w SLIMOZEeee... Ludzie naprawde pewne rzeczy powinny byc dla zakochanych a nie dla wszystkich.Najbardziej mnie rozawla też sytuacja w barach, TU przy wszystkich swoich znajomych jedzie parka z koksem równo... Naprawde a można zupełnie innaczej, pewne rzeczy są tylko dla dwojga a nie dla 5055005 osób. Męszczyzna powinien szanowac kobiete. NIemam nic do pocałunków Happy też lubie BIUuuuuuuuzaryyy , ale nie znoasze jak ktoś to tak ROBI OFEN bez oporów itp no wiecie co mam na mysli. O homoseksualizmie rozmawialiśmy już wczesniej...
Gość






PostWysłany: Sob 16:50, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Kiedyś pastor powie:
" Ogłaszam was mężem i żoną! Możesz pocałować pannę młodą"
A Gorliwy spiecze raka hehe.

A tak serio to wszstko ma swoje miejsce i czas.Uważam, że nie ma potrzeby bscenicznie pokazywać że się z kimś jest. kiedyś nie było takich akcji (mama mi opowiadała Very Happy ), teraz są, a co w przyszłośći? Ludzie będą uprawiać seks w każdym miejscu( co nawet już teraz staje się coraz powszechniejsze...)? Paranoja. Jeśli się kogoś kocha to powinno się dbać o jego godność osobistą, a nie "połykać go" na oczach wszystkich.
Gość






PostWysłany: Sob 17:24, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Ks_ napisał:
Kiedyś pastor powie:
" Ogłaszam was mężem i żoną! Możesz pocałować pannę młodą"
A Gorliwy spiecze raka hehe.

o masakra, dfostałam ataku kaszlo-smiechu ze smiechu Happy [przepraszam Rolling Eyes ]

__

ja się zgadzam z pzredmówcami. W sumie nie mam nic chyba wiecej do dodania bo wszystko co chciałam napisac powiedzie;liscie, a poza tym tekst Ks_ -a 'wybił mnie z rytmu' Very Happy teraz nic mądrego [ani nawet głupiego Razz ] nie wymyślę Very Happy
W sumie to kiedyś też tak było ale mniej powszechnie, bo o hippisów mi chodzi. Im to nevermind było co i gdzie Happy w sumie to hippisi fajni byli, tylko za dużo ćpali za dużo 'wolnego seksu' uprawiali. ale fajnej muzyki słuchali i fajnie się ubierali :0 tacy klimatyczni Happy zreszta dziś tez mozna ich spotkac Happy na pielgrzymce hippisów mieli takei zarabiste gigantyczne wianki ze zbóż i kwioatów. genialnie to wyglądało Happy . dobra odbiegłam od tematu... ?
jeśli chodzi o szkołe no to bez pzresady, kurde lizać sie przy wszystkich+ przy nauczycielach.. A później sie dziwą że ten czy tamten anuczyciel sie ich czepia. pewne zachowania są nie na miejscu po prostu. W sumie to dotyczy kazdego publicznego miejsca chyba.
co do obejmowania się to chyba ne mam nic, chyba ze jest to nachalne obściskiwanio-obmacywanie się.
no to by było na tyle Very Happy
Gość






PostWysłany: Sob 19:14, 20 Maj 2006 Powrót do góry

Ja też się uśmiałem, jak sobie to wyobrażałem Laughing
sory za wybicie ;P

wybaczam Very Happy
Gość






PostWysłany: Nie 0:52, 21 Maj 2006 Powrót do góry

NO no no... szaleństwo Happy... Wiecie nie chodziło mi o taką skrajnośc Happy... ALE KS_ własnie dobrze napisał. DAWNIEJ jakoś ludzie mieli inną obyczajowośc, większy szacunek do intymności.

Zresztą Biblia mówi ,że grzech z biegiem czasu będzie coraz większy...
Gość






PostWysłany: Nie 16:51, 21 Maj 2006 Powrót do góry

Bo ludzie sa tylko ludźmi i z wiekiem stają się coraz głupsi, a z roku na rok mają coraz 'ciekawszy' system wartości Laughing . Nie podoba mi się to :( , ale ja nie umiem tego zmienić, zresztą ja sama jestem zbyt głupia na to by 'umądzrać' innych Happy
chciałam napisać coś mądrego, ale ma dziwny stan, nie rozumiem samej siebie Rolling Eyes normalnie głupawka Confused Very Happy
a ja sie wlasnie dowiedzialam ze mam jutro spr z anglika Very Happy ^^ heh Very Happy
a co myślicie o nauce jezykow obcych Happy wielu ludzi totalnie to olewa i w ogole Very Happy przynajmniej 90% moich znajomych Happy no sie wypowiedzcie, bo nie jestem w stanie logicznie zakonczyc tego pytania :(
Gość






PostWysłany: Nie 19:32, 21 Maj 2006 Powrót do góry

Nie no ja uważam że to jest przydatne, nawet bardzo choćby podstawy 1 jezyka. Ale cóz pewnie część z tych osób po liceum nie bedzie on wcale potrzebny, niemniej jednak teraz jezyki sie przydają i są często wymagane.
Gość






PostWysłany: Nie 19:51, 21 Maj 2006 Powrót do góry

Mimo, że totalnie to olewam, to bez języków obcych ani rusz poza granicami tego chorego kraju, a ja polubiłem zagraniczne wyjazdy, dlatego z bólem wkuwam angielski, przymierzam się do podstaw francuskiego, i może kiedyś odświerzę niemiecki...
Gość






PostWysłany: Nie 21:12, 21 Maj 2006 Powrót do góry

powiem tak- od września uczę się francuskiego. pzred pierwszym sprawdzianem wpadłam prez TĄ kobietę w depresję, następnie stwierdziąłm że jestem tępa. Uczę się niby 'podstaw', ktore mi sie do niczegoi nie przedadzą, bo jak wyjade do Francji to nie podejde do francuza i nie policzemu do 1000, czy tez nie opowiem głupie historyjki o moim dniu... ledwo co umiem zapytac sie o droge i kilka podstawowych zwrotow... w sumie moze i cos tam umiem, ale jakos nei pzrepadam za tym jezykiem .. Happy

a co do językjów. Gdyby nie języki, to byście mnie nigdy nie poznali Very Happy do zamoya złozyłam papiery tylko ze wzgledu na fany ling. Inaczej poszlabym do zawiercia [żerom lub malczak]. ale sie dostałam Very Happy lubie angfielski, choc za bardzo go olewam Rolling Eyes, hiszpanski lubie, a francuski zaleznie od nastroju. dzis jestem w stanie 'troche go polubic' Very Happy
no i w wakacje [jak bede miala czas Razz] to mama mnie pouczy włoskiego Cool a jak nie w wakacje to w roku szkolnym dopiero Razz
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)