Pytania, pytania...

Nie rypnąłem sie, sprawdziłem. Poza tym podałem tu i tak liczby średnie, żeby nie było. Niektóre galaktyki dochodzą do 3 bilionów i to już jest naprawde tytaniczna liczba, za to inne mają " tylko" 100000 gwiazd. Mi sie wydaje, ze z tymi zerami to tzw ' ironia ' był ,ale moze sie nie znam ;) F.

Wdług mnie nie offtopicujemy... y chyba. Alucard jeden wątek wołałeś do Boga i popatrz tak stary w prosty spoósb serduchem: Nagle spotykasz sobie tam mnie w zamoju i ci gada tam o Bogu, że on jest ,że nie zapomniał o tobie. STARY a ty myślisz ,że on nie zpaomniał twojej mamie? SKĄD wiesz czy twoja mam nie jest w niebie ? Ona tam teraz może czekac na ciebie, a Jezus chce ci zapewnic wejście tam za friko. ON nie zapomniał o mojej siostrze...STARY życie tutaj to sekunda a tam to wiecznośc. Wiesz znam osobe która potrzebowała PRZEBACZYĆ BOGU Happy

śmiesznie to brzmi ale wiesz każdy z nas ma jakoś pokrzywioną w pewien sposób dusze ( czyli nasze uczucie , emocje, myśli , fantazje , marzenia , myśli , temperament, twoja torzsamośc ) i diabeł czeka tylko aby zatruc ją bardziej... SKRZYWIĆ ją bardziej... Czasem tak nas zmucą okoliczności ,że dusza AŻ KWICZY ,że ŁO! Obwiniamy wtedy kogo? no Boga...

Alucard dzięki za szczerośc

Hej hej, a co reszta sądzi czy jesteśmy sami w kosmosie?
cierpliwości Razz

choć fakt, coraz wiekszy zastuj sie robi Razz

Fantas

Edit: niestety dlatego apeluję. Nie oglądajcie postów ale piszcie też, bo ze smutkiem stwierdzam, że często udziela się tu zaledwie paru użytkowników, zaś paru następnych raz czy dwa w ogóle.

bez paniki, to dopiero początek Happy

a i sie kilka nowych topicow zalozy jak sie cos znajdzie i bedzie spoko Happy

Fantas =)

Nie wiem. Jakoś nie wierze w UFO i inne takie rzeczy. moze ktos tam kiedys gdzies istniał czy istnieje biliony lat swietlnych ode mnie, ale ja go nigdy nie poznam i tak, wiec poki co mysle ze nie istnieje. Jakos sie tak przyzwyczailam ze jestesmy 'sami' Happy

ale nie mam jakiejstam zawzietej opini chyba. w sumie moze i bym mogla sie kiedys nad tym zastanowic gdyby nie rozpowszechnianie zielonych ludkow z czułkami w statku kosmicznym, filmy z alfem w roli głównej, tajemnice smallville i inne takie [choc powiem ze Rosvell było nawet dosc przyjemne do obejzenia] Jkaos mnie to nie pociąga. Nie wiem. Chyba nie interesuje sie ufo. A galaktyki mi sie kojaza jedynie z geografią Happy

Zagadnienie innych cywilizacji w kosmosie, a UFO różni sie znacznie. Po 1 można nie wierzyć w UFO a uważać że nie jesteśmy sami. Bo ufo to tylko skrót od hipotetycznie nawiedzających nas latających spodków. A bardziej prawdopodobne jest to, że ktoś tam jest oprócz nas biliardy lat świetlnych stąd.
użyłam zwrotu UFO bo to szybciej niz napisac obce cywilizacje. Very Happy

f.

Ps. Galaktyki z geografią?Chyba z astronomią bardziej albo fizyką.
niestetetyna moim poziomie edukacji nie ucze sie astronomii za to mialam galaktyki na geografii. czysta komedia. ja chyba wiedzialam o kosmosie wiecej niz ta kobieta Laughing

w 1e [albojakostak] powiedziala ze oprocz neszej jest jeszcze KILKA innych. F.

dla mne tam niema OBCYCH... TAKIE pitu pitu o kosmitach. Happy

No pewnie, jeśli dla ciebie 10000000000000000000000 gwiazd, które znajdują się "tylko" w 123500000000000000000000 km widzialnej przestrzeni wokół nas co jest tylko jej kawałkiem to takie pitu pitu to pozdro. I zastanów sie dobrze zanim coś powiesz, pamietaj w ufo można nie wierzyć ale nie zastanawiałeś sie głębiej czy w tym przeogromie którego nie da sie pojąć nie ma szansy na życie?

A i najważniejsze. Jak ludzie myślą o życiu poza ziemią to od razu im sie kojarzą zielone ludziki. A napisałem juz wcześniej że wcale tak nie musi być. Najpewniej na większości tych miejsc gdzie jest to możliwe siedzą sobie tylko jakieś pierwotniaki. No i nigdy nie ma gwarancji że nawet jeśli jakieś życie, a co dopiero rozumne życie sie rozwinie to akurat w naszej erze (ludzkość to w skali kosmicznej jedno mignięcie lampki stroboskopowej), zawsze może być tak, że jest było lub będzie. Ale warto sie nad tym dokładniej zastanowić.

e taaam.. jak to tylkko pierwotbniaki, to co tam intrygującego? ;) Razz

wierzycie w miłość?

Oczywiście. Cudowne uczcie Very Happy

ładnie to ująłeś. w pełni sie zgadzam Happy

kiedys nie wierzylam w milosc [tzn. naprzemiennie, raz tak raz nie] ale teraz znow wierze Happy

=]

Miłoś to najpotężnijsza SIŁA! MIŁOŚĆ pcha do wielkich czynów, MIŁOŚĆ zawsze chce dobrze i zawsze przebacza, miłośc ispiruje , ZAWSZE BUDUJE, miłośc nie zazdrości miłośc zawsze chce dawac, miłośc nie oczekuje podziękowania, miłośc zawsze jest wierna, MIŁOŚĆ TO ESENCJA ŻYCIA...

a Bóg jest miłością... Sam o sobie tak mówi w swoim SŁOWIE...

MIŁOŚĆ JEST NAJ NAJ NAJ PIEKNIJSZA gdyby nie ona był bym PUSTĄ marionetką w świecie, targaną przez okoliczności.

TAK wierze w miłośc i ZAWSZE będe w nią wierzył...

CO do bakterii spoko bakteryjki i jakieś komureczki y no mogą sobie byc... Przecierz niektóre planety są stworzone z gazu to na bank mają jakieś cząsteczki Happy

PS: ale co tam patrzec w kosms życie masz wokuł sibie ono tyczy się ciebie i tego co ciebie otacza Death...SŁUCHAJ wierzysz w miłośc?

Co do komóreczek nie powiedziałem, że nie ma czegoś bardziej rozwiniętego. Na pewno jest. A miłość? Miłość hormonalna to taki durny skrypt. Znacznie bardziej interesująca jest miłość bliźniego.

Cytat:

PS: ale co tam patrzec w kosms życie masz wokuł sibie ono tyczy się ciebie i tego co ciebie otacza Death...

Aaa tam, ale zawsze bardziej ciekawi nieznane. To co tu mam to mam na co dzień i tak.

Taki jeden cytacik chciałem tu wcisnąć, z racji tematu miłości:

Cytat:

"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje..."

Ło Ks_ powiało BIBLIĄ Very Happy

to werset z Pisma Św.

CO do Mr. Death'a taaak stary ale ta codziennośc co ciebie otacza to twoje życie... Lepiej nie bujac w chumarch i gwiazdach i spojrzec wokuł siebie, na ludzi...

Ale ja lubię. Juz jestem takim typem refleksyjnego samotnika.