Jaki masz dzisiaj humor :D

Ania już mnie troche pomasowała, ale to wymaga poprawki w niedziele, jak będzie można sie wygodnie ułożyć.

z początku był zajebisty, ale potem:
- zaczęło padać i wcześniej Ania musiała wrócić a ja zamoczyłem książki, notatki i siebie
- chciałem wziąć kąpiel.. matka stwierdziła, że jest duużo ciepłej wody i nie będzie problemu.. jakby to powiedzieć... kiedy wlałem do wanny całą ciepłą wodę, to kiedy leżałem, to mi nawet do chuja nie sięgało... kpina nie kąpiel, po minucie wyszedłem i jestem wkurwiony.
- mam 120 stron do nauczenia się na 3 na kolos z biologii na wtorek..
- nie mam już nic kasy.. ale dostane 20 zipa jutro, bo starych w 8 zrobiłem z ceną książek, powiedziałem, że zapłaciłem 120, ale i tak cieszyli sie jak dzieci, że mało Cool

a teraz ta lepsza strona:
- dziś mija rok, jak jesteśmy z Anią razem ;] (wiem, już pisałem)
- byłem z dziewczynami z grupy na "piwie" (bo nikt nie pił i poszliśmy coś zjeść xD, przynajmniej jesteśmy zgodni xD )
- spędziłem z moim aniołkiem cudowne popołudnie pijąc kawe z wkładką (ja piłem irlandzką - zajebista kawa z whyski ^^ ale oczywiście droga.. Ania też jakąś droższą, ale nie pamiętam nazwy, zbyt pokręcona)
- kupiłem tytoń wiśniowy do fajki.. w starej cenie Laughing

- czyli o 10 zł taniej, niż teraz kosztuje - to była ostatnia paczka, która sie zawieruszyła Very Happy

szczęściarz, cholera... ja sobie wypiłem dzisiaj piwo w Studio (obok Passe - info dla kumatych...) i już więcej tam nie pójdę. Chrzczone.

Gdyby nie fakt, że termometr medyczny wskazuje 39.7, bujałbym się teraz w Spiżu w katosach z resztą grupy... fuck!

Ale jedna pozytywna (w sensie poprawiająca humor) rzecz dziś mnie spotkała - nasza grupa wybrała Behemoth - Decade of Therion na nasz hymn Happy

W K U R W I O N A!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

boję się spytać...

a babka sie wczoraj dojebała do tego, że często mnie w domu nie ma, ze sie z Michalem widuję w każdej wolnej chwili. To tak w skrócie, reszty sie mozesz domyslic.
a dzis...w miare okey.

zmęczona po całym tygodniu ale na szcęście dwa dni odpoczynku ufff...

Zaspany i tyle.

egzystuję.

nawet okey..

a humorek nawet, nawet ^^
pospałem sobie na wykładzie tak, że wszyscy myśleli, że uważnie słucham xD
Michałka dziś spotkałem ;]
Dostałem krówke i bułeczke Very Happy

i fajnie jest poznawać nowe, sympatyczne osoby Very Happy

a na siłce też fajnie jest

Wędrowiec napisał:

Michałka dziś spotkałem ;]

szczęściarz :(:(

ja jestem smutna ogólnie a wściekła w tej chwili. na matkę. :/

jestem wykończony, padnięty, niech mi ktoś odrąbie głowe bo strasznie w niej huczy.. :/

szczęśliwa, bo się z Michałkiem widziałam Happy

^^

smutna i ogólnie nie fajnie. Zmęczona, nie wyspana. Nie spałam całą noc. Za to bawiłam się w rożno przekręcając sie z boku na plecy, z pleców na drugi bok, z niech na klatke itd... nie ma co...sufit mam piękny. Hmm taki kremowy i popękany miejscami. aha. i przy oknie mam pod parapetem szpare. odkryłam, że co rok mi piździ o tej porze roku, nawet jesli co rok usilujmy i zawsze załatamy tą dziure.

zdołowana :(
kurwa mać noo :(