Autor Wiadomość
Suboshi
PostWysłany: Sob 22:35, 03 Mar 2007   Temat postu:

tak Wojtek, spłodziliśmy nasze pierwsze dziecko Happy bo to był mój i Twój pomysł ta tenelowela Very Happy odcinek 1 is end...
Gość
PostWysłany: Pią 21:40, 02 Mar 2007   Temat postu:

Kolejne dwie sceny dodane, tym samym zakończyliśmy po bólach i trudach pierwszy odcinek.
Suboshi
PostWysłany: Sob 21:58, 24 Lut 2007   Temat postu:

jak ją znajdę, bo wciepałam do jakiegoś zeszytu i nie moge znaleźć XD
Gość
PostWysłany: Sob 20:37, 24 Lut 2007   Temat postu:

a kiedy dalsza cześć???? no no no kiedy ?????
Suboshi
PostWysłany: Pią 19:00, 02 Lut 2007   Temat postu:

xDDD bravissimo Happy
Lt. Cmdr. Geordi LaForge
PostWysłany: Wto 1:09, 30 Sty 2007   Temat postu:

mnie sie już nie chce nawet tego komentować... wojtek łapał taką schizę, myślałem, że trzeba bedzie do czubków zadzwonić Happy

Gość
PostWysłany: Pon 23:07, 29 Sty 2007   Temat postu:

ZuUPka. Nieżle się ubawiliśmy z Alucardem, kiedy pisałem trzecią scenę XD. Mam nadzieję, że ktoś nie będzie chciał mnie potem zabić Wink.
Suboshi
PostWysłany: Nie 22:54, 28 Sty 2007   Temat postu:

ja jak cos wymysle to też napiszę Happy
Gość
PostWysłany: Nie 22:43, 28 Sty 2007   Temat postu:

Miło mi, że doceniacie moje wypociny. Motywuje mnie to do dalszej pracy Smile
Suboshi
PostWysłany: Nie 22:32, 28 Sty 2007   Temat postu:

a jaka żywcem wyjęta z korytarza szkolnego Very Happy
Lt. Cmdr. Geordi LaForge
PostWysłany: Nie 22:15, 28 Sty 2007   Temat postu:

geeeez... druga scena taka pięknie życiowa Happy <wzruszony>
Suboshi
PostWysłany: Nie 22:07, 28 Sty 2007   Temat postu:

mnie sie podoba Very Happy
Gość
PostWysłany: Nie 22:06, 28 Sty 2007   Temat postu:

Up, dadana scena druga
Gość
PostWysłany: Nie 0:30, 21 Sty 2007   Temat postu: Odcinek 1: Początek miłości Isoego

Scena I (by Vojtasss) :
(Palarnia. Isoe ma chwilkę czasu, więc postanowił wraz z Gianluigim odwiedzić palarnię, będącą również miejscem spotkań towarzyskich. W palarni znajdują już się: Christiano i Leonardo).

Christiano:
Isoe, dobrze, że jesteś. Poczęstujesz papierosem?

Isoe podaje rękę Christiano i Leonardowi i częstuje papierosami

Postarałeś się. Lucky Stricke! To jest klasa. U mnie interesy idą słabo, więc muszę palić Viceroye.

Gianluigi:
Christiano, Christiano, ty się porywasz na rzeczy, którym nie dajesz rady. Popatrz na mnie: wyrywam laski jak... chwasty! Ale ty się do tego nie nadajesz. Idź buraki chodować.

Christiano
Gianluigi, uważaj na słowa.
Wyciąga nóż
Popatrz, jak go umiem rozkładać jednym ruchem. Prawda, że jestem zajebisty?

Leonardo
No pewnie, ja też bym chciał być taki zajebisty, jak ty!

Isoe
Panowie, spokojnie! Czy od razu musicie czepiać się biednego Christiano? Przecież to nie jego wina, że interesy mu nie idą. Po prostu dzieciaki robią mu za dużą konkurencję. Porozmawiajmy lepiej o nowym roku...

Gianluigi
Ty, Iseo, podobno byłeś u Violetty na balu. I jak było?

Isoe
Była wspaniała zabawa, zjechały się same szychy. Maoricio, Ricardo, Francesca....

Gianluigi
Ale ty podobno nie nawidzisz się z Francescą?

Isoe
No tak nie do końca, wiesz co... chyba nawet ją...

Christiano
Nie chcę panom przerywać rozmowy, ale już musimy iść, bo moi informatorzy mówią mi, że zbliża się kontrola.

Wszyscy wyrzucają papierosy, wychodzą na korytarz i rozchodzą się w swoje strony

Koniec sceny pierwszej.

--------------------------------------------------------------------------------------

Scena II (by Vojtasss) :
(Korytarz. Pablo rozmawia z Antoniem i Fabio na temat zabawy sylwestrowej, która odbyła się u Antonia w jego willi na przedmieściu. Dookoła kręci się sporo osób).

Pablo
Antonio, zabawa była rewelacyjna. Były aż cztery osoby i pół litra.

Antonio
No widzisz, Pablo, jak ja już coś zorganizuję, to nie ma chuja we wsi. A u Violetty była podobno kijowa impreza.

Pablo
Isoe mówił, że Ricardo się upił...

Antonio
Łoo, po prostu cieszę się jego szczęściem.

Fabio
Czym się podniecacie? Ja nie umiem tańczyć! I wogóle jestem beznadziejny!

Pablo
No, fakt, że Antonio lepiej tańczył z Patricią, ale Fabio, Fabio, nie ma co się załamywać.

Fabio
Cicho siedź, Pablo! Walę życie! Zostaję dekadentem!

Antonio
Super, to może weź jeszcze Pabla. Dwuch nieudaczników życiowych pasuje do siebie.

Pablo
Super, Fabio, moge być z tobą dekadentem? Proszę!

Fabio
Nie

Pablo
Ale proszę...
wychodza

Koniec sceny drugiej.

--------------------------------------------------------------------------------------

Scena III (by Vojtasss) :
(Przystanek. Francesca stoi samotnie na przystanku. Po chwili przychodzi Isoe.).

Isoe
O, witam cię Francesco. Nie spodziewałem się ciebie spotkać w takim miejscu.

Francesca
Cześć, Isoe. Jak tam leci?

Isoe
No całkiem dobrze, ale jak ciebie widzę to...

Francesca
Co tam u Ricardo? Był w nienajlepszym stanie po zabawie u Violetty.

Isoe
A Maoricio podobno go odprowadzał, ale on nie jest ważny, my tu tak sami stoimy, więc może tak...

Francesca
Ale to jest interesujące! Opowiadaj, co się dalej zdarzyło, ładnie cię proszę...

Isoe
Nie znam szczegółów, musiałabyś się Ricarda, albo Mauricia spytać. Może tak porozmawiamy o czymś przyjemniejszym...?

Francesca
No, ale co jest przyjemniejsze od wspominania tak świetnego balu?

Isoe
No, może rozmowa o kolejnym balu... Może jak ładnie poprosisz, to wystawię jeszcze lepszy...

przyjeżdża autobus

Francesca
O, niestety muszę już jechać...

Isoe
Poczekaj, mi też on pasuje. Pojedziemy może razem...

Wsiadają do autobusu

Koniec sceny trzeciej.

--------------------------------------------------------------------------------------

Scena III (by Vojtasss) :
(Korytarz. Isoe stoi sam i myśli, żeby pójść do palarni. Jednak plany krzyżuje mu przyjście Robert, który rozpoczyna rozmowę.).

Roberto
Co tak sam stoisz? Czy nie powinieneś teraz rozmawiać ze swoją miłością?

Isoe
O czy tym znowu mówisz?

Roberto
A, no widzisz, Isoe, widziałem cię wczoraj na przystanku z pewną osobą....

Isoe
Roberto, Roberto, my tylko rozmawialiśmy....

Roberto
A, tak się to teraz nazywa.. Aiii[/b]

Isoe
Słuchaj no, daj spboe spokój.

Roberto
A może ją zawołam i się spytamy razem, jak było.

Isoe odwraca się i idzie w stronę palarni.

Roberto
Co, idziesz jej poszukać? Przejdę się z tobą, to sobie pogadamy.

Isoe
Ssij mi szmato, lepiej zajmij się swoimi sprawami[/b]

Roberto
Heh, nie jesteś dziś rozmowny...

Wychodzą

Koniec sceny czwartej.

--------------------------------------------------------------------------------------

Scena III (by Vojtasss) :
(Rozmowa Franco i Ricardo przez chat.)

Franco
Cześć, Ricardo, co tam porabiasz.

Ricardo
O, Franco, dawno się nie odzywałeś. W jakiej sprawie piszesz?

Franco
No, chciałem się zapytać, jak było na balu u Violetty

Ricardo
A, całkiem kultoralne i dobrze zorganizowane przyjęcie.

Franco
No, czy kulturalne to bym się kłucił, przyjacielu.

Ricardo
O co ci znowu chodzi?

Franco
Podobno dałeś czadu...

Ricardo
Co? Jak takie coś nawet ci przyszło do głowy?!

Franco
No widzisz, Ricardo, mam swoje źródła...

Ricardo
Wiesz co, przestań się zajmować głupstwami i weź się za coś poważniejszego! Do widzenia panu!

Ricardo ze wściekłością wyłącza komputer

Koniec odcinka pierwszego.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group